Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2021

Palmapalma, Prosty na moście, Dominikana, Saona.

Lot trwał już jedenaście godzin i miałem wrażenie, że nigdy nie dolecimy do upragnionej Dominikany. W końcu wylądował, wysadzili nas na płytę lotniska i jak stado baranów zostaliśmy przeprowadzeni do szałasu pokrytego wyschniętymi liśćmi palmowymi. Z daleka wyglądało jak wiejska strzecha, albo obora, a my mieliśmy mieć tam odprawę paszportową. To było międzynarodowe lotnisko i taki los nas spotkał, pomyślałem, jednak okazało się zupełnie coś innego. Lotnisko z zewnątrz wyglądało mało poważnie, lecz od wewnątrz było wyposażone, jak w rozwiniętych krajach. Lotnisko było przestronne, konstrukcja nowoczesna, a pokrycie liśćmi palmowymi jest tradycyjne i skutecznie chroni przed upalnym słońcem. Także brak ścian daje naturalną klimatyzację. Zamieszkaliśmy w kompleksie hotelowym na Punta Cana, przepięknej okolicy i czuliśmy się jak miliarderzy mający cały świat u stóp. Tu się obsługa kłania, tam zachęcali do jedzenia, jak w dzieciństwie rodzice. Zawsze mam świadomość, że to za moje pieniądze

Selene

Selene -1- Chcę opowiedzieć moje sny. Mam je od jakiegoś czasu i nie wiem, dlaczego takie są. A przede wszystkim, skąd się biorą, bo na pewno nie powstają w mojej głowie. One są tak niesamowite i takie realistyczne, że nie mogą być zlepkiem myśli i doświadczeń z życia. Otóż śniło mi się, że szedłem w towarzystwie dwóch osób, ale inaczej niż zwykle, nierealnie. To była wędrówka z kobietą i mężczyzną, którzy mieli na sobie nieznany mi rodzaj odzienia, niewiele różniącego się od normalnej odzieży, przylegającego do ciała idealnie, a na plecach niewielkie plecaki. Ubranie kobiety dokładnie ukazywało jej kształty ciała. Biodra, talia i biust wyraźnie się odznaczały i muszę przyznać, że była bardzo pociągająca. Mężczyzna także był świetnie zbudowany, z widoczną muskulaturą.  Podczas wędrówki nie pozostawialiśmy żadnych śladów i dopiero później się zorientowałem, że idąc, nie dotykamy gruntu, lecz unosimy się niewiele ponad nim. Może to przez kobietę, bo wpatrywałem się w jej biodra, jak pięk